wtorek, 22 listopada 2016

Wojna domowa

Haha
Myśleliście sobie, że
Tak prosto przejść niezauważonym?
Bez trudu jest poczuć ten ciepły
Dreszczyk rozciągający się po całym ciele
Nie łatwo jednak być na tym świecie
Beztroskim marzycielem
Tak więc mam dla Was same złe wieści
Nie dobrze jest z głowami, zamknięte są loty
Jesteśmy tu w zastępstwie
Więc może wysłużycie nam przysługę
I staniecie głowami skierowanymi ku ścianie
Czy są tu jakieś pedały?
Rzucić ich przed oblicze tych ważniejszych!
Nie patrzcie na mnie jak na Anioła
Jestem po prostu… tym mniej ważnym
Ej, Ty mi wyglądasz na muzułmanina!
Ja? Ożesz Ty pierdolony żółtku!
Kto ich tu kurwa wpuścił?
Ty Brutusie?
– To przecież Twoi ludzie, mój Panie
Co z tego, że ktoś piegi ma?
– Oni też chcą skręta
Pozabijam Was co do jednego
– Kogo? Wszystkich? Sam pozostaniesz?
W mej wizji świata nie ma InnYch
– A więc tu tylko palimpsest pomoże

1 komentarz:

  1. „InnYch” to celowy zabieg, czy literówka? Tematyka (wydaje mi się) jest dobra, rozwinięcie również. Całkiem niezły – nie jeden z najlepszych Twoich utworów, ale całkiem dobry – a nawet bardzo dobry ;)

    OdpowiedzUsuń