czwartek, 15 grudnia 2016

Kocykowe gniazdko

Czy mam zgasić serca wielki płomień
By znów za szczęściem biec oszalały
W tej ułudzie, co tka pragnień całun
Gdzie nikt nie trwa nigdy wiecznie
Dzień za dniem, godzina za godziną
Swój blask zmniejsza niejednokrotnie 
Bez zastanowienia dłonią sięga po broń
Czy zniszczy wszystko, czy nowy da początek?

Miłości
Całej miłości mojej
Miłości mej do Ciebie

Butelki niemal puste, kto teraz wniesie toast?
Nikt już nie góruje ponad wyznaczony próg 
Droga Sóweczko - polewać Ci będę zawsze
Póki śmierć wszystkiego nam nie skończy

Serce - Twoje, ja je dobrze przypilnuje
Szaleniec z budki nam obojgu patronuje
W nas jest ogień, całe domostwa ciepło
Gdzie oboje dzierżymy największy dar

Miłości
Całej naszej miłości
Miłości prawdziwej

2 komentarze:

  1. Pięknie opisane uczucia wyższe.
    Szaleniec z budki- jak mniemam Doctor. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak juz noctusa napisala- przyjemne odniesienie do doctora :)
    Swuetny tekst :)

    OdpowiedzUsuń