Błąd systemu wolnej woli

Chodziłaś do szkoły rok lub dwa

Szybko stwierdziłaś, że to nie bajka dla Ciebie

Uważasz, że wiesz i widziałaś już wszystko

Odchodząc z domu wbrew woli matki

Myślałaś, że zajdziesz daleko

Lecz cofnęłaś się tylko do tyłu

Słuchasz ulicznej muzyki

By pokazać jaka jesteś fajna

Lecz to tylko playlista z YouTube’a

Mając setki lajków pod profilowym

Myślisz, że wiesz co to prawdziwe życie

Lecz nie mając żadnych umiejętności

Tylko w slumsach czeka Cię życie

Pora dostać nauczkę za buntowanie się przeciw niczemu

I nawet dobry dezodorant Ci w niczym nie pomoże

Masz co chciałaś, najukochańsza córeczko tatusia

Na wakacje w tropiki wyjedziesz

Lecz to nie wakacje, gdy harujesz cały dzień,

A sen trwa max cztery godziny

Jest ciężko, ale to jest właśnie życie

To są właśnie Twoje wakacje w tropikach

Nie zapomnij więc wziąć swojego smartfona

Jesteś taka mroczna mając tatuaż z kostuchą

Lecz to tylko punkt drwin, bo wybrałaś go z Google Grafika

Nie pomyślałaś, że to już się nie zmaże

Chcesz każdego pouczać, aby zachowywał się jak Ty

Pocieszał Cię za każdym razem jak popełnisz ten sam błąd

To tak bardzo wzbogaca Twoje ego

Pomimo kolejnej setki followersów

Twój szef na Tobie kasy nie zbije 

Cóż, czekać Cię będą cięższe roboty

Z łopatą przeznaczenia na plecach

Za marną miskę ryżu dziennie

Będziesz niewolnikiem tych, których wyśmiewałaś

Póki oczywiście nie umrzesz z głodu

Wtedy twoja głowa wyląduje w szaszłyku

Córko, czy naprawdę takiego życia chcesz?

Proszę, wróć do rodziców - kochamy Cię

Dostaniesz co tylko będziesz chciała

Lecz chcąc postawić na swoim nie słuchasz

Choć wiesz już sama, że szybki wakacyjny 

Słodki romans przemienił się w noszenie brzucha

Czy potrafisz chociaż wymówić jego imię?

Teraz musisz całować tyłki, albo przepadniesz

Bunt, bunt, bunt, bunt, bunt, bunt, bunt

Bunt, bunt, bunt, bunt, bunt, bunt, bunt

Miałaś przecież wszystko dziewczę drogie

Nic nie musiałaś robić, leżałaś całe dnie

Czego Ci brakowało, że musiałaś odejść?