wtorek, 28 marca 2017

Pozory minionych czasów

Patrzę na nasze wspólne zdjęcia
Upamiętniające przeszłe chwile
Podążasz gdzieś tam tak daleko
To niemoc twórcza, piekło moje

Gdybym choć cokolwiek pojął 
I zimne łono na nowo rozgrzał
Nie musiałaby gromko krwawić
Moja miłość, co umrze wraz ze mną

Kraina bólu, gorących pieszczot
I myśli brudnych jak twe uczynki
Przeciwko zwiędłym stokrotkom, co
Niewinne jak małe dziewczynki 

Odtwarzam te wszystkie wesołe dni
Które Twoje serce mi szybko skradło
Płacząc w ponurych czterech ścianach
Nienawidzę kochać gdy to sprawia ból

Moje dłonie trzęsą się, lecz brnę dzielnie
Przez gęstą mgłę nie wiedząc co dalej
Chciałbym powiedzieć jak bardzo tęsknię
Lecz czy jeszcze kiedyś usłyszę Twój płacz?

Wszystko co kochałem bez powrotnie znikło
Tkwię w wykopanym przez siebie grobie
Chcąc bardzo zaznać trochę szczerej radości
Lecz to nie mi jest dane dostąpić boskości

3 komentarze:

  1. Kolejny dopracowany, bardzo osobisty i niestety smutny tekst... Rowniez strasznie prawdziwy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Genialny, mega tematyka, cóż powiedzieć. Poprostu cudowne ❤

    OdpowiedzUsuń