niedziela, 16 kwietnia 2017

Ryczący sprawca burzy

Nadchodzi wieczna noc
Poczerniało całe niebo
Wzmaga się zimny wiatr
Niebiosa rozdzielają się

Wzdłuż brzegu postać
Idzie dzierżąc swój młot
Wokół niej ciemność
A ona jedynym światłem

Chłodna bryza uderza twarz
Natura daje o sobie znać
Wicher rozwiewa długie włosy
Gdzieś w oddali lecą dwa kruki 

Ciemność zakrywa calutką ziemię
Otwiera zamknięty wewnątrz świat
Jormungand ukazuje swą potęgę 
Fale rozrywają wściekle nadbrzeża 

Tylko dziewięć, tylko tyle mu zostanie
Młot w ręku, ostateczny cios na równinie 
Konając ostatni gest odwiecznemu zadaje
Otruty jadem, tylko dziewięć mu zostanie

O najpotężniejszy
Gromie największy
Wąż Ci cierniem
Lecz wróg pokonany

Pada na ziemię bez sił, bez tchu, bez życia
Rozjaśniają się najmroczniejsze chmury
Już czeka na niego pałac poległych
Piorun rozdziela biedne niebo 

Ojciec zstępuje na ziemię 
Oczy spuchnięte ma od łez
Obtula syna swymi ramionami
I zabiera go w chwale do siebie

5 komentarzy:

  1. Brakuje tylko ostrej i klimatycznej perkusji, przeszywajacej gitary i czarnego jak szatan basu :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie brzmiało by to recytowane przez kogoś z dobrą dykcją oraz Burzum w tle (Der Tod Wuotans)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pieknie bardzio super tak trzymaj dalej prosze cie ❤❤❤❤❤❤❤

    OdpowiedzUsuń
  4. Genialniy tekst, mityczny
    arcydzieło zrobiłeś z niego ;)

    OdpowiedzUsuń