Dlaczego tak tu strasznie zimno?
I dlaczego czuję, że jestem sam?
Zniszczony przez to, co stworzyłem
Zlękniony przez to, co zrodziłem
Jestem tym, co chciałem zniszczyć
Marzeniem, które się rozpadło
I znika z tygodnia na tydzień
Jak tu być szczęśliwym?
Od kiedy tylko pamiętam
Nic tu wokół mnie nie żyło
Wszystko co jest nie istniało
Ile czasu jeszcze musi minąć?
Utopia zbudowana na kłamstwie
Spadam w bezkresną przepaść
Chciałbym ustąpić miejsca złemu
Co sprawia, że wszystko czuję?
Nagi pośrodku lodowatych spojrzeń
Zmęczony wiecznym niezrozumieniem
Wokół szyi pętla z juty zaciśnięta
Kto pierwszy kopnie mój stołek?
Kolejny nieppkajacy i przepelniony smutkiem tekst. Bardzo dobrze zobrazowany jak zwykle
OdpowiedzUsuńOby ktoś kopną w mój stołek :)
OdpowiedzUsuńKtoś stolek zabierze w ciszy pocieszenie...
OdpowiedzUsuńWidzę że nie schodzisz z dobrego poziomu pisania, bardzo dobrze się czuje z tym że można na spokojnie przeczytać prosty a zarazem bardzo piękny i prawdziwy wiersz, dobrze że są jeszcze tacy ludzie ja tym świecie. Oby tak dalej! :)
OdpowiedzUsuńSuper świetnie pisz dalej dobrze ❤❤❤❤
OdpowiedzUsuńKiedy czarne chmury dookoła słowa same płyną,
OdpowiedzUsuńPiękny