Poczekaj, dotrzymaj mi proszę towarzystwa
Jeśli pozwolisz, może…
Otworzymy butelkę wina?
Zbijmy pierwszą, drugą zostawmy
Chciałbym odkryć, co skrywasz za tymi oczami
Leśną zieleń? Brąz z odbytu? Kolorową tęczę?
Czy abyś na pewno moja?
Jeśli pozwolisz, może…
Otworzymy butelkę wina?
Zbijmy pierwszą, drugą zostawmy
Chciałbym odkryć, co skrywasz za tymi oczami
Leśną zieleń? Brąz z odbytu? Kolorową tęczę?
Czy abyś na pewno moja?
Pełen zaskoczenia, że Ty wciąż tu
Wytężam umysł, by przypomnieć sobie wczorajszy
Dzień pełen kompromitacji
Mam u Ciebie dług za nowe narodziny
Wkrótce moje pierwsze urodziny
Czuję, że już nic nie będzie takie jak wcześniej
Więc cierpliwości pora się wyuczyć
By tęsknocie nie dokuczyć
Wytężam umysł, by przypomnieć sobie wczorajszy
Dzień pełen kompromitacji
Mam u Ciebie dług za nowe narodziny
Wkrótce moje pierwsze urodziny
Czuję, że już nic nie będzie takie jak wcześniej
Więc cierpliwości pora się wyuczyć
By tęsknocie nie dokuczyć
Wydaje mi się, że to jeden z bardziej osobistych Twoich tekstów. Bardzo dobrze się go czyta – masz duży talent do pisania. Literówek nie zauważam, a innych – ewentualnych, błędów technicznych raczej nie wyłapię, gdyż nie jestem ekspertem ;) Ale zawsze warto napisać, że coś się podoba.
OdpowiedzUsuńCiekawy , tajemniczy. O jakąś kobietę tu chodzi
OdpowiedzUsuń