Kompletnie nowe gwiazdy
niektóre szpetne, inne grube, a reszta kompletnie nieznana
ubrana przez chmury niczym dziecko w biały atłas
delikatny blask i iglaste kapelusze na ich główkach
podążają tak przez niebo z nieskrywaną zadumą
połykają resztki, ochłapy wyrzucone przez większych
uwagę mą zwróciły również te stare gwiazdy, zapomniane
te, które szpeciły kiedyś, a teraz odeszły na dalszy tor
ich twarze już nie takie same, czasy się zmieniły nie do poznania
czy to nie przypadkiem jedna z tych gwiazd, którą kiedyś spotkałem?